Piłkarze i trenerzy, przed którymi zarząd klubu postawił zadanie powrotu do ekstraklasy w ciągu dwóch lat, wydają się być w ciężkim szoku. Początek rozgrywek stanowi pasmo rozczarowań, odzwierciedlanych przez mizerny dorobek punktowy. Coraz częściej w budynku przy Bukowej przypomina się niewytłumaczalny fenomen tego klubu - GieKSa grała tym lepiej, w im trudniejszej była sytuacji finansowej.
- Nie chcę używać brzydkich słów, ale jak inaczej opisywać to, co działo się w spotkaniu z War-tą? Chyba tylko tym, że to było w piątek trzynastego - zastanawiał się Jacek Kowalczyk. - Mieliśmy mnóstwo sytuacji, takich, że powinno się je wykorzystywać z zamkniętymi oczami, a tu strzelamy tylko jedną bramkę %07i na domiar złego jedną też tracimy. Potem jeszcze czerwona kartka dla Pawła Olkowskiego i rywal, który leżał na łopatkach, wywozi sobie punkt - irytował się obrońca GKS.
Teraz katowiczan czeka wyjazd do Łęcznej. - Musimy wygrać, bo się robi ciepło... - przyznaje ich kapitan Jacek Gorczyca.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?