Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice - Warta Poznań 1:1

Rafał Musioł
Napastnik GieKSy Krzysztof Kaliciak na wszelkie sposoby chciał pokonać bramkarza Warty Poznań, ale w tych pojedynkach górą był Łukasz Radliński.
Napastnik GieKSy Krzysztof Kaliciak na wszelkie sposoby chciał pokonać bramkarza Warty Poznań, ale w tych pojedynkach górą był Łukasz Radliński. fot. Arkadiusz Gola.
Piłkarze Warty Poznań podczas przedmeczowej rozgrzewki na Bukowej wpadli pod niespodziewany prysznic, gdy włączyły się urządzenia podlewające murawę. Biorąc pod uwagę, że było to w piątek trzynastego, podobne wydarzenia nie powinny ich zaskakiwać. Szybko okazało się, że pech dawał o sobie znać także w czasie meczu na Bukowej - tym razem prześladował napastnika GKS, Krzysztofa Kaliciaka, który sam mógł przesądzić o wyniku spotkania, ale piłka nie zamierzała wpadać do siatki.

Wydawało się, że skuteczną walkę z zabobonami podjął Paweł Olkowski, gdy po jego strzale katowiczanie objęli prowadzenie, ale i jego dosięgło fatum. On sam zobaczył czerwoną kartkę, a cała drużyna wypuściła prowadzenie z rąk i wciąż kultywuje trwającą od 8 maja serię meczów bez zwycięstwa. Wczorajszy jej odcinek oświetlały jupitery i telewizyjne reflektory oraz poświata po raz pierwszy testowanych na Bukowej elektronicznych banerów reklamowych.

Wspomniany Kaliciak próbował wszystkiego. W 3 minucie dobijał strzał Piotra Piechniaka i trafił w bramkarza, w 5 poszedł na przebój i znów górą był Łukasz Radliński, w 10 wreszcie poradził sobie z golkiperem, ale przegrał z poprzeczką, w 30 biegnąc w sytuacji sam na sam pierwszy dopadł do piłki, jednak ta po rykoszecie minęła słupek, a w 52 stanął już klasycznie oko w oko i znów nic… Sfrustrowanemu koledze już w 8 minucie próbował pomóc Piechniak, ostro wchodząc w bramkarza Warty, który jednak po długotrwałej akcji masażystów stanął na nogi, natomiast sumienie winowajcy obciążyła żółta kartka. Zapewne więc Kaliciak z radością, ale i z zazdrością przyglądał się, jak pierwsze kopnięcie Olkowskiego od razu znajduje drogę do celu.

Poznaniacy, nie tylko w wyniku wspomnianej na wstępie mokrej niespodzianki, długo stanowili dla katowiczan dość bezbarwne tło. W porównaniu z poprzednim sezonem stracili sporo ze swojej wartości, co jednak nie powinno zaskakiwać, bo kryzys w tym zasłużonym wielkopolskim klubie osiągnął krytyczne rozmiary. Piotr Reiss i spółka do Katowic przyjechali prywatnymi samochodami: w kasie Warty nie ma już środków na wynajęcie autokaru.

- Wyjechaliśmy o godzinie 13 w dniu meczu i jeszcze w pierwszej połowie "dojeżdżaliśmy", stąd słabsza gra - mówił trener gości, Marek Czerniawski.
Za to sam zamieszany w aferę korupcyjną piłkarz wciąż ma sportowe środki, które pozwalają na poderwanie kolegów do walki i uniknięcie roli, jaką na mundialu odgrywała Korea Północna. Najpierw więc Reiss wyrównał, potem sędzia wyrzucił z boiska Olkowskiego, aż wreszcie mecz dobiegł końca, a na tablicy wyników pozostał remis, który dla katowiczan powinien tam tkwić niczym wyrzut sportowego sumienia. Bo w takich meczach punktów tracić po prostu nie wypada.

GKS Katowice - Warta Poznań 1:1 (1:0)
1:0 Paweł Olkowski (14), 1:1 Piotr Reiss (63)
Widzów 2.500
Sędziował Jacek Małyszek (Lublin)
GKS Gorczyca - OlkowskiIII(67), Kowalczyk, Napierała, Niechciał - PiechniakI (80. Chwalibogowski), Plewnia, HołotaI (87. Cholerzyński), Goncerz - Pitry (60. Nowak), KaliciakI
Warta Radliński - ZawadzkiI, Wichtowski, JasińskiI, Kosznik (70. Ngamayama) - Magdziarz, Szałas (73. Miklosik), Wojciechowski (85. Świergiel), IwanickiI - Zakrzewski, Reiss

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GKS Katowice - Warta Poznań 1:1 - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto