Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice: długi, stadion i spółka

Rafał Musioł
Stadion na Bukowej wciąż budzi wielkie emocje.
Stadion na Bukowej wciąż budzi wielkie emocje. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec.
Sytuacja klubu nadal jest bardzo zła. Przeprowadzony niedawno audyt potwierdził, że poziom zadłużenia nie odbiega od tego, czego się spodziewałem, czyli kwoty na poziomie około 3,5 mln złotych - przyznał kurator GKS Katowice Wojciech Cygan w trakcie dyskusji pod hasłem "Jak Katowice powinny wspierać GKS?", zorganizowanej przez Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Bona Fides.

Kurator potwierdził, że miasto przekazało już na konto GKS 495.000 złotych, dodając, że kolejne 200.000 wpłynęło - na mocy umowy sponsorskiej - z gminnej spółki Katowickie Wodociągi .

- Na początku czerwca odbędzie się walne zebranie członków Stowarzyszenia, któ-re wcześniej rządziło klubem. Jego członkowie będą musieli podjąć decyzje dotyczące przyszłości tej organizacji - zapowiedział Cygan.

Co ciekawe, nie można wykluczyć, że Stowarzyszenie znów przejmie klub! Przed rokiem miasto także uratowało GKS, po czym wycofało swoich przedstawicieli, a Stowarzyszenie zadłużyło go na wspomnianą przez kuratora kwotę, wplątując przy okazji GKS w kompromitującą współpracę z oskarżonym o finansowe malwersacje Józefem J.

- Nie mogę oczywiście mówić za wszystkich, ale sądzę, że członkowie Stowarzyszenia nie zdecydują się już na przejęcie klubu - stwierdził Piotr Hyla, radny i członek Stowarzyszenia.

Emocje budziła także kwestia stadionu przy Bukowej. Według informacji naczelnika wydziału sportu Urzędu Miasta, Sławomira Witka, obiekt będzie miał pojemność 15.000 miejsc z możliwością rozbudowy, a prace będą toczyły się bez wyłączenia z użytkowania całego stadionu. Ostateczną decyzję o jego kształcie mają poprzedzić konsultacje z kibicami.

- Moim zdaniem taki stadion wystarczy. Przy większych wydarzeniach zapraszam na Śląski - mówił dyrektor chorzowskiego i radny Marek Szczerbowski.

Jeśli kuratorowi powiedzie się unormowanie sytuacji władzę powinna przejąć spółka.

- Prowadzimy zaawansowane rozmowy z firmami w regionie, poza nim, a nawet zagranicznymi, ale są one objęte tajemnicą handlową. O szczegółach poinformujemy pewnie już niedługo - zapewniał Witek, dodając, że prezydent Piotr Uszok zadeklarował, że 30 procent akcji przejmie miasto.

- To dla mnie zaskoczenie, bo taką decyzję podejmuje Ra-da Miasta, a nie prezydent. Zresztą co z tego, że będzie spółka. Za rok o tej porze będzie też pukała do drzwi urzę-du. Po prostu nie ma długofalowej strategii dla klubu, tylko pompuje się w niego miliony złotych, gdy sytuacja staje się krytyczna - atakował Szczer-bowski.

- Taka strategia jest . Wiemy nawet ile powinni być warci w przyszłości piłkarze GKS, który awansuje do ekstraklasy, bo taki oczywiście jest nasz cel sportowy - replikował, ale bez podawania konkretów, naczelnik wydziału sportu.

Na razie trzeba jednak spłacić długi. - Zgodnie z prawem te zobowiązania, których nie damy rady wcześniej uregulować przejmie spółka - potwierdził kurator.

- Dlatego inwestor musi wnieść więcej niż wynoszą długi, bo klub musi mieć jeszcze środki na funkcjonowanie - stwierdził Sławomir Witek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GKS Katowice: długi, stadion i spółka - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto