Urzędnicy negocjują z trzema firmami, które zgłosiły swoje oferty w ogłoszonym przez miasto konkursie. To Leo 11 z Warszawy, Berndorf Baderbau z Jaworza oraz wrocławski Miastoprojekt. Do omówienia jest szereg spraw, m.in. to, ile mają kosztować wejściówki do aquaparku. Katowice chcą "budować" park wodny wspólnie z inwestorem w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. To znaczy, że gmina oddaje grunt pod inwestycję, a inwestor wykłada kasę na budowę i potem zarządza obiektem.
Park wodny ma powstać między ulicami Kościuszki, Ceglaną i Zgrzebnioka. W sumie to 8,9 ha. Wartość inwestycji władze szacują na ok. 220 mln zł. Miałyby się tu znaleźć też korty tenisowe, biura, hotel i restauracja.
Jedną z firm, która ma chrapkę na biznes w Katowicach jest firma, która angażowała się w budowę parku wodnego w Rudzie Śląskiej. Budowa aquaparku Oti w Dolinie Kłodnicy w dzielnicy Halemba ma ruszyć w przyszłym miesiącu, choć w ubiegłym roku projekt zarzucono, bo władze Rudy Śląskiej nie mogły dogadać się właśnie z Miastoprojektem. Efekt trwających miesiące przepychanek jest taki, że Ruda Śląska park wodny wybuduje sama, ale musi zapłacić firmie Miastoprojekt za udziały w spółce celowej, powołanej wspólnie do budowy parku oraz odszkodowanie za poniesione przez Miastoprojekt nakłady i wykonane prace. Do tego gmina jest gwarantem kredytu zaciągniętego przez spółkę Park Wodny na budowę aquaparku, to 119 mln zł.
Obecnie w regionie działają dwa aquaparki: w Dąbrowie Górniczej i Tarnowskich Górach.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?