Zdaniem PKP przewoźnik od roku nie płaci opłat za wynajem pomieszczeń na ok. 1100 stacjach w kraju, a łączna suma zaległości osiągnęła już 53 mln zł. PKP wypowiedziały Przewozom Regionalnym umowę najmu i dały czas do 31 marca na opuszczenie tych dworców.
Niezastosowanie się do tego "zalecenia" kosztować będzie Przewozy Regionalne dziesięciokrotność stawek za wynajem dworcowych pomieszczeń.
Jaki los miałby spotkać opuszczone kasy? W rozesłanym do marszałków wszystkich województw piśmie PKP proponuje, że przejmie sprzedaż biletów na zasadach agencyjnych, pobierając za to od marszałków prowizję. - Nasza oferta dotyczy zarówno dużych dworców, które Przewozy Regionalne powinny opuścić do końca marca, jak też małych stacji, na których same planują zlikwidować kasy - mówi Paulina Jankowska z PKP.
Jak dodaje, alternatywnym sposobem wyjścia z sytuacji mogłoby być przejęcie sprzedaży biletów przez spółki lub "inne podmioty" należące do samorządu województwa. Krótko mówiąc, właściciel dworców zaproponował urzędowi marszałkowskiemu, by ten przejął "okienka". Z komentarzami urząd czeka na oficjalne pismo z PKP.
- Przyczyną kłopotów Przewozów Regionalnych jest m.in. to, że PKP nie wywiązuje się z aportu (budynki i obiekty zaplecza technicznego za ponad 150 mln zł. - przyp. red.), który miało wnieść do spółki PR - mówi Aleksandra Marzyńska z Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?