Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimowe awarie zmienią rozkład jazdy pociągów

Michał Wroński
Dwa Flirty są uszkodzone i czeka je remont
Dwa Flirty są uszkodzone i czeka je remont Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Dojeżdżający pociągiem z Tychów do Katowic niech lepiej zrobią sobie korektę swojego planu dnia. Dziś bowiem po raz ostatni będą mieli do dyspozycji siedemdziesiąt połączeń - od poniedziałku do końca marca obsługujące trasę Przewozy Regionalne "wycinają" z rozkładu czternaście kursów.

Powód? Kolejarze nie mają dość sprawnych pociągów, aby utrzymać dotychczasową częstotliwość ich kursowania. Dwa z czterech oddelegowanych do jazdy na tej linii nowoczesnych, szwajcarskich Flirtów są uszkodzone i od kilku tygodni czekają na remont, zaś pamiętające lata 70. pozostałe składy nie wytrzymują zimowej aury i psują się na potęgę. Rezerwowych maszyn nie ma - wszystkie, które jeszcze nadają się do jazdy, zostały już skierowane do akcji na innych trasach. Jak zaś przypomina Renata Rogowska, naczelnik działu marketingu Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, tylko w dni robocze spółka obsługuje ponad pięćset połączeń w całym województwie.

- Na pozostałych liniach nie planujemy obecnie żadnych zmian. W przypadku linii do Tychów wytypowaliśmy natomiast takie połączenia, których odwołanie będzie najmniej dotkliwe dla pasażerów - mówi Renata Rogowska.

Tyszanie nie kryją rozczarowania sytuacją. Uruchomione z wielką pompą w grudniu 2008 roku połączenia kolejowe Katowice - Tychy Miasto miały tworzyć spójny system z komunikacją miejską, a tym samym stanowić dowód na to, iż tzw. transport zintegrowany nie jest wyłącznie akademickim wymysłem. Dla potrzeb linii odnowione zostały stacje Tychy Zachodnie i Tychy Miasto. Koszt finansowania przewozów wzięła na siebie gmina i Urząd Marszałkowski. Pomysł się sprawdził. Z połączenia korzystali nie tylko tyszanie, ale także mieszkańcy południowych dzielnic Katowic, którzy unikali w ten sposób stania w korkach i poszukiwania miejsc parkingowych w centrum miasta. Wedle szacunków samych kolejarzy, z linii miałoby w tym roku skorzystać 1,457 miliona pasażerów. Pytanie, czy te prognozy nie wezmą łeb.

- Od półtora roku zachęcamy ludzi do korzystania z komunikacji publicznej i nie wiem jak teraz zareagują na te zmiany. Oby tylko z rozkładu nie wypadły połączenia o takich godzinach, kiedy ludzie jadą do pracy lub z niej wracają, bo skończy się to tym, że przesiądą się do samochodów - mówi Grażyna Piechota, rzeczniczka tyskiego magistratu. Choć rozmowę prowadziliśmy w piątek około południa, to pani rzecznik dopiero od nas dowiedziała się o sprawie i, jak zapewniała, żadna oficjalna informacja ze strony Przewozów Regionalnych nie dotarła wcześniej do miejskich urzędników. Jak dodała, choć połączenia kolejowe miały tworzyć spójny system z komunikacją miejską, to jednak cięcia w kolejowym rozkładzie jazdy nie pociągną za sobą zmian w rozkładzie jazdy tyskich autobusów i trolejbusów.

- One przecież nie obsługują tylko przystanków przy stacjach, lecz stanowią część całego systemu komunikacyjnego. Poza tym na kilka tygodni nie byłoby sensu dokonywać takich zmian - dodaje Piechota.

Nie pojadą...

Te pociągi znikną z rozkładu jazdy:
KATOWICE 9:28 - TYCHY MIASTO 9:55;
11:03 - 11:31;
12:28 - 12:55;
13:58 - 14:25;
18:28 - 18:55;
19:58 - 20:25;
21:55 - 22:22.

TYCHY MIASTO 10:14 - KATOWICE 10:38;
11:44 - 12:08;
13:14 - 13:38;
14:44 - 15:08;
19:14 - 19:38;
20:44 - 21:08;
22:47 - 23:05.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto