Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Środowisko, wspólna sprawa i kłopot

Monika Ziółkowska
W powiecie zawierciańskim nie brakuje ekologicznych zagrożeń. Są nimi odpady azbestowe, zalegające na terenie dawnego zakładu "Izolacja" w Ogrodzieńcu, czy fluorek wapnia odkryty w kamieniołomie w Bzowie.

W powiecie zawierciańskim nie brakuje ekologicznych zagrożeń. Są nimi odpady azbestowe, zalegające na terenie dawnego zakładu "Izolacja" w Ogrodzieńcu, czy fluorek wapnia odkryty w kamieniołomie w Bzowie. Były tam też beczki z innymi chemikaliami. Problemem jest też azbest na domach.

Mieszkańcy Bzowa nadal żyją sprawą nielegalnego zwożenia fluorku wapnia do kamieniołomu po byłej Cementowni "Wiek". Choć od "śmierdzącej" sprawy minęło półtora roku, nadal nie można znaleźć winnego i wyciągnąć odpowiednich konsekwencji. Firma, która zajmuje się rekultywacją tego terenu wciąż odwołuje się od decyzji nakazujących wywóz odpadu i zdążyła go, jak twierdzą mieszkańcy, wymieszać oraz skrzętnie ukryć pod ziemią.

- Jak na razie żadne wydane przez urząd czy starostwo decyzje nie pomogły. Odpady były mieszane z glebą i nikt nie potrafił temu zapobiec - twierdzą dziś mieszkańcy Bzowa.

Niebezpieczny kompozyt zwożono przez kilka miesięcy z nieistniejących już zakładów chemicznych "Bonarka" w Krakowie. 11 wywrotek z odpadem o podwyższonym ph na terenie wyrobiska pojawiło się w lutym 2008 roku. To zaniepokoiło organ wydający decyzję o rekultywacji terenu i już w kilka dni po tym wydano postanowienie zakazujące zwożenia kompozytu. Firma rekultywacyjna jednak się odwołała i nadal zwoziła fluorek wapnia. Kolejne decyzje też nie przyniosły zamierzonych efektów. 25 czerwca Mirosław Mazur, prezydent Zawiercia wydał decyzję nakazującą usunięcie odpadów w postaci kompozytu mineralnego na bazie fluorku wapnia. Firma znów się odwołała, argumentująć, że decyzja została wydana błędnemu adresatowi.

W tej sprawie nie pomagają nawet opinie specjalistów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy zaznaczyli podczas jednej z wizji lokalnych, że szlam ma wysoki odczyn ph, a zawarty w nim fluorek wapnia dwukrotnie przekracza dopuszczalne normy. W przypadku wysuszenia kompozytu może spowodować pylenie, którego wdychanie podrażnia drogi oddechowe, a w bezpośrednim kontakcie także skórę. Sprawa jednak się nie kończy, gdyż w zawierciańskiej prokuraturze prowadzone są dwa śledztwa. Natomiast władze miasta zapewniają, że nadal będą robić wszystko, aby fluorek wapnia w końcu zniknął z tego terenu. Starostwo Powiatowe w Zawierciu co jakiś czas sprawdza, czy fluorek nie przedostał się wody. Ostatnie badania jakości wód źródeł Przemszy i ujęcia wody w Ogrodzieńcu, nie wykazały żadnego zanieczyszczenia.

Innym zagrożeniem dla środowiska jest zanieczyszczanie rzek ściekami. Jest to związane z brakiem oczyszczalni w wielu gminach. Problemem jest również wywóz śmieci do lasów. Każdego roku Nadleśnictwo Siewierz organizuje akcję, podczas której z lasów wywożone są tony śmieci.

Wiele gmin powiatu zawierciańskiego musi uporać się jeszcze z zalegającym na dachach prywatnych posesji azbestem. Na szczęście ten problem powoli znika, a to za sprawą projektu i dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W gminie Włodowice od 2003 roku prowadzona jest wymiana azbestowych pokryć dachowych. Rocznie azbest znika z 20 - 30 posesji.

- Liczba azbestowych pokryć dachowych zmniejsza się. Azbest wciąż jednak jest w gminie obecny - mówi Elżbieta Opałka, kierownik Referatu Gospodarki Gruntami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Włodowice. - Mieszkańcy, którzy zgłaszają do nas chęć wymiany tego pokrycia wypełniają odpowiedni wniosek, a następnie są zobowiązani do zdjęcia go z dachu i spakowania w odpowiednie worki, które od nas otrzymują. My jako gmina pokrywamy koszty związane z wywozem azbestu i jego utylizacją. Wywóz tony azbestu to kwota rzędu 350 złotych.

Obok likwidacji azbestowych płyt, w gminie rozpoczęto utylizację i rekultywację wysypiska śmieci. Inwestycja będzie kosztowała 695 tysięcy złotych i na ten cel zabezpieczono w budżecie 6 tysięcy złotych. Resztę potrzebnych funduszy udało się pozyskać w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Po zakończeniu prac nie przewiduje się otwarcia kolejnego wysypiska.

Rekultywację komunalnego wysypiska przeprowadziła także gmina Poręba. Rośnie tam dziś trawa. - Prace rekultywacyjne zostały zakończone w ubiegłym roku. Dofinansowanie na ten cel udało nam się uzyskać z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach - mówi Marek Śliwa, burmistrz Poręby. - W ubiegłym roku przyjęliśmy gminny program niskiej emisji spalin. Dzięki temu mieszkańcy mogą wymienić stare piece na proekologiczne. Z tego programu, gdzie maksymalnie do zakupu nowego pieca można uzyskać dofinansowanie w wysokości 1000 złotych, skorzystało już blisko 50 osób. Ponadto na najbliższej sesji Rady Miejskiej będziemy podejmować uchwałę o przystąpieniu do programu utylizacji azbestu, a także będziemy chcieli utworzyć spółkę "Eko Poręba", która zajmie się utworzeniem nowego wysypiska komunalnego - dodaje burmistrz.

Coraz więcej wniosków wpływa od mieszkańców, którzy dzięki 80 procentowemu dofinansowaniu z gminnego czy też wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska mogą pozbyć się uciążliwych azbestowo - cementowych płyt w innych gminach. W gminie Ogrodzieniec każdego roku jest od kilkunastu do kilkudziesięciu zgłoszeń dotyczących chęci usunięcia z dachu azbestu. Podobnie jest w gminie Łazy oraz w Kroczycach. W pozostałych gminach program nie został jeszcze wprowadzony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Środowisko, wspólna sprawa i kłopot - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto