Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

24-letnia Ola z Katowic cudem ocalała z koszmarnego wypadku pod Wrocławiem. Walczy o powrót do zdrowia. Potrzebuje pomocy

red
Zrzutka.pl/OSP KSRG Węgry
Do koszmarnego wypadku doszło na DW 395 pod Wrocławiem. 24-letnia Ola jechała z Katowic do lekarza we Wrocławiu. Kierowca innego samochodu wymusił pierwszeństwo. Doszło do zderzenia. Młoda katowiczanka cudem przeżyła. Do szpitala zabrał ją LPR, teraz potrzebuje pomocy.

Wypadek pod Wrocławiem. Ranne trzy osoby. W tym jedna ciężko.

Koszmarny wypadek miał miejsce 23 kwietnia 2019 roku na skrzyżowaniu dróg 395 (Wrocław – Strzelin) i 346 (Środa Śląska – Oława). Zderzyły się dwa samochody osobowe. Siła uderzenia była tak duża, że oba auta wylądowały w rowie.

W sumie trzy osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko. 24-letnią Ole z Katowic musieli wyciągać z rozbitego auta strażacy przy pomocy sprzętu hydraulicznego. Gdy się udało, zabrał ją do szpitala helikopter LPR.

Długo trwała walka o życie dziewczyny. Ma wielonarządowe urazy, w tym obrzęk mózgu i niewydolność płucną oraz wieloodłamowe złamania w obrębie uda, kolana i miednicy. Oddychała przez respirator.

24-letnia Ola z Katowic cudem ocalała z koszmarnego wypadku ...

Chłopak Oli apeluje o pomoc

Całą historię walki o życie i powrót do zdrowia Oli z Katowic opisał na facebooku jej chłopak, Dawid Lemański, który zorganizował dla niej zbiórkę na portalu Zrzutka.pl. Zaledwie w ciągu kilku dni udało się zebrać ponad 20 tys. zł. To jednak wciąż za mało, aby młoda katowiczanka wróciła do zdrowia.

Poranek 23 kwietnia. Prawie 300 km od domu. Ola jedzie do lekarza jako pasażer. Nie dojeżdża. A tak wyglądało to z mojej perspektywy… - zaczyna historię Dawid Lemański.

- Odprowadzam Olę do auta. Siada na miejscu pasażera. Jestem bardzo zaniepokojony jej stanem, jednak wiem, że za parę godzin będzie w dobrych rękach. Idę do pracy i skupiam się na innych rzeczach. Około jedenastej odbieram telefon. Dowiaduję się, że był wypadek. Moją dziewczynę transportują śmigłowcem do szpitala we Wrocławiu. Nie wiadomo, czy żyje. Krzyczę. W domu krzyczy i płacze jej mama. Jej 80-letni dziadek zalewa się łzami. Przecież jechała do lekarza, pomóc sobie… Jak może jeszcze do tego dojść wypadek drogowy?

Dawid wsiada w auto i gna do Wrocławia. Przejazd z Katowic zajmuje mu aż 4 godziny. - Nadal nie wiem, czy dziewczyna, z którą wczoraj się śmiałem i którą wczoraj przytulałem, żyje czy nie. Zjawiam się tam i dostaję szczątkowe informacje, Olę operują. Po operacji lekarze są pogrążeni w rozmowie, dziwią się, że Ola przeżyła. Nie wiedzą, czy się obudzi i czy będzie miała świadomość. Jest trzymana w śpiączce farmakologicznej. Kilkukrotnie przetaczają jej krew - relacjonuje.

Staram się trzymać przy jej mamie, ale gdy zostaję sam, przeglądam nasze wspólne zdjęcia na telefonie i płaczę z każdym jednym co raz mocniej. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak płakałem. Jak miałbym ją już nigdy nie zobaczyć? Jak miałbym już nigdy nie usłyszeć jak się śmieje? Nie umiem sobie wyobrazić życia bez niej. Wraz z mamą Oli noc spędzamy na szpitalnym stole i kanapie, oboje nie umiejąc zasnąć.

Wyjaśnia, że Ola musiała jechać aż do Wrocławia, bowiem tam przyjmuje jej lekarz prowadzący. Dziewczyna bowiem od półtora roku boryka się z chorobą jelit i wymaga specjalistycznej opieki.

Trwa zbiórka na zrzutka.pl

Wypadek jeszcze bardziej pogorszył jej stan. Ale dziewczyna przeżyła i walczy o zdrowie, wciąż jest jednak przykuta do łóżka, potrzebuje opieki 24h na dobę.

- Potrzebna jest nam kosztowna rehabilitacja i pobyt w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym, a także zagraniczna diagnostyka i dalsze leczenie niedziałającego sprawnie układu pokarmowego. Zarówno rehabilitacja jak i diagnostyka jelit nie może być pokryta przez NFZ. Wierzę, że Ola ma 100 proc. szansę na wyzdrowienie, wierzę, że jeszcze będziemy stanowić piękną rodzinę, ale proszę, bez Ciebie jest to nie do osiągnięcia. Pozwól być jej tą dziewczyną, którą była kiedyś… - apeluje Dawid.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto