Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poprawianie natury

Mariola Marklowska
Rozmowa z Jerzym Wilgusem, specjalistą chirurgii plastycznejDZIENNIK ZACHODNI: W Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej na operacje plastyczne decydują się już nastolatki.

Rozmowa z Jerzym Wilgusem, specjalistą chirurgii plastycznej
DZIENNIK ZACHODNI: W Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej na operacje plastyczne decydują się już nastolatki. Powiększają sobie usta, korygują kształt piersi. Czy w Polsce obserwuje się podobną tendencję?
JERZY WILGUS:
Tak, w Polsce również coraz częściej młodzi ludzie pragną coś zmienić w swoim wyglądzie. Najczęściej korygujemy im kształt małżowin usznych. Tego typu operacje można przeprowadzać w każdym wieku, ale już na przykład operacje nosa czy biustu powinny być wykonywane po zakończeniu wzrostu, u osób pełnoletnich.

DZ: A jeśli przyjdzie do pana młoda dziewczyna i poprosi, żeby skorygował jej pan kształt nosa, bo jest krzywy i zbyt duży, przez co bardzo cierpi?
JW:
Jeśli nie skończyła jeszcze osiemnastu lat, radzę jej jeszcze poczekać. Nie powinno się robić operacji wcześniej, ponieważ jej efekty mogą być bardzo niekorzystne. W przypadku gdy pacjentka jest już pełnoletnia, szkicuję jej obecny profil i pokazuję, co można by zmienić.

DZ: Co można jeszcze zmienić w swoim wyglądzie?
JW:
Prawie wszystko. Ale najczęściej poprawiamy kształt nosa, korygujemy odstające małżowiny uszne, powiększamy biust, wygładzamy zmarszczki. To są najpopularniejsze operacje.

DZ: Wygląda na to, że poddają im się głównie kobiety.
JW:
Mężczyźni też odwiedzają gabinety chirurgów plastycznych, ale faktycznie jest ich mniej niż kobiet. Stanowią około jednej piątej pacjentów. Mężczyźni przede wszystkim chcą sobie skorygować kształt nosa i uszu, ewentualnie odessać nadmiar tkanki tłuszczowej.

DZ: Niczego więcej nie oczekują?
JW:
Oczekują zmiany życia, oczywiście na lepsze. Chcą być bardziej akceptowani, znaleźć lepszą pracę.

DZ: Które operacje cieszą się w ostatnim czasie największym zainteresowaniem?
JW:
W chirurgii plastycznej obserwujemy pewną sezonowość. Na przykład wczesną wiosną panie częściej pragną sobie powiększyć biust i wygładzić zmarszczki, ponieważ przygotowują się już do wyjazdów wakacyjnych. W czasie wakacji korygujemy odstające małżowiny uszne u młodzieży, żeby w czasie roku szkolnego nie musiała rezygnować z zajęć. Przez cały rok natomiast odsysamy tkankę tłuszczową.

DZ: Czym wypełnia się usta, żeby były bardziej namiętne?
JW:
Istnieje wiele możliwości. Można powiększyć usta wypełniając je własnym tłuszczem pacjenta pobranym z brzucha, albo z pośladka. Można też stosować różnego rodzaju wypełniacze, na przykład kwas hialuronowy, juwederm, zyderm. Jest bardzo dużo środków, ale mają różną trwałość. Niektóre po jakimś czasie same zanikają i objętość warg się zmniejsza, inne mogą powodować powikłania w postaci zbliznowaceń i nierówności. Najchętniej stosujemy środek szwajcarski, który jest co prawda droższy, ale jest trwały i nie daje powikłań. Wykorzystujemy go najczęściej do powiększania ust, wygładzania fałdów nosowo-wargowych, ewentualnie do korekcji zagłębień lub głębokich zmarszczek. Pacjentki są zadowolone z operacji z użyciem tego preparatu.

DZ: W jaki sposób powiększa się piersi?
JW:
Wkładając do nich protezy wypełnione żelem silikonowym o różnej gęstości lub solą fizjologiczną. Te z solą są coraz rzadziej stosowane ze względu na to, że po kilku-kilkunastu latach zaczynają przepuszczać zastawki w tych protezach i pierś staje się coraz mniejsza. Zmusza nas to do wymiany protezy. Najtrwalsze są protezy wypełnione gęstym żelem silikonowym. Są bezpieczne, bo nawet po przedziurawieniu takiej protezy, na przykład podczas wypadku samochodowego czy upadku z dużej wysokości, nie dochodzi do rozlania się ich zawartości.

DZ: Po jakim czasie trzeba wymienić protezy?
JW:
Nie ma takiej konieczności. Można je oczywiście wymienić, jeśli piersi zaczynają opadać, co ma związek z siłami grawitacji. Generalnie nie ma jednak żadnych wskazań do wymiany.

DZ: W Stanach Zjednoczonych wykonuje się bardzo dużo operacji plastycznych narządów płciowych. W Polsce również jest na nie duże zapotrzebowanie?
JW:
Owszem, w Polsce też wykonujemy takie zabiegi, ale nie są one zbyt częste. Paniom korygujemy kształt warg sromowych: powiększamy je, pomniejszamy lub wyrównujemy asymetrię, natomiast panom wydłużamy członek lub powiększamy jego średnicę. To zabiegi bardzo ryzykowne i dyskusyjne. Szczególnie, jeśli chodzi o zabieg wydłużania członka, który polega na przecięciu więzadła nabłonowego. Jego efektem jest tak naprawdę tylko optyczne wydłużenie. Jeśli chodzi o zmianę średnicy męskiego organu, to faktycznie jesteśmy w stanie ją zwiększyć robiąc pacjentowi przeszczep z jego tłuszczu, albo stosując trwały wypełniacz, który wstrzykuje się pod skórę prącia. Taki zabieg wiąże się z ryzykiem powstania krwiaków i innych komplikacji, ale dają wymierny efekt.

DZ: Jak widać, operacje plastyczne niosą z sobą ryzyko pewnych powikłań.
JW:
To prawda, operacja plastyczna może się zakończyć powikłaniami, na przykład krwotokiem z nosa, krwiakiem w miejscu wszczepionych protez piersiowych, stanem zapalnym. To dwa-trzy przypadki na tysiąc, ale się zdarzają. Mogą wystąpić również w trakcie lub nawet wiele lat po operacji. Chirurg musi brać pod uwagę taką ewentualność. Powinien również uprzedzić o tym pacjenta. Bywają też sytuacje, że efekt operacji niekoniecznie musi być widoczny od razu. Czasem pacjentka, która poddała się zabiegowi wygładzenia zmarszczek, przychodzi po dwóch tygodniach z pretensjami, że jej skóra nie jest jeszcze gładka. Ale w przypadku tego typu zabiegów gładkość uzyskuje się dopiero po dwóch, trzech miesiącach.

DZ: Zdarza się, że pacjenci upierają się przy jakimś kształcie nosa, mimo że w ogóle do nich nie pasuje?
JW:
Sprawia mi ogromną przyjemność, kiedy pacjent wykazuje zainteresowanie zmianami, które mają nastąpić w jego wyglądzie. To on powinien być usatysfakcjonowany, ja mogę mu tylko doradzić. Oczywiście, jeżeli pacjent żąda jakiejś drastycznej zmiany wyglądu, która jest dla niego niekorzystna, nie godzę się na wykonanie operacji, bo nie chcę mu zaszkodzić. Wolę odstąpić od operacji niż kogoś oszpecić.


Ile to kosztuje

Korekcja małżowin usznych – ok. 2 tys. zł
Powiększenie biustu – 7,5-12 tys. zł (cena uzależniona od rodzaju wszczepionych protez piersiowych)
Pomniejszenie biustu (wycięcie części gruczołu i nadmiaru skóry) – 5 tys. zł
Plastyka brzucha – 6-8 tys. zł
Korekcja nosa – 2,5-5 tys. zł
Pomniejszenie warg sromowych – 1,2-1,8 tys. zł
Korekcja powiek – 1,8-2,5 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto